Bardzo mało osób na całym świecie spodziewało się takiego przebiegu sytuacji w meczach półfinałowych Mistrzostw Europy w Piłce Ręcznej. Hiszpanie pokonali mistrzów świata, natomiast w małej skandynawskiej wojnie, górą byli Szwedzi. O wiele ciekawszym pojedynkiem było zdecydowanie drugie starcie, gdzie o awansie do finału zadecydowała dogrywka.
MECZ O 3 MIEJSCE : FRANCJA – DANIA (18:00)
Pojedynek ten można określić mianem “małego finału”. Naszym zdaniem oba zespoły podeszły zbyt lekceważąco do swoich rywali, w efekcie czego zostali boleśnie skarceni. W zdecydowanie gorszej dyspozycji psychicznej oraz fizycznej będą Duńczycy, którzy dzięki geniuszowi Mikkela Hansena odrobili trzybramkową stratę w samej końcówce i doprowadzili do dogrywki. Patrząc z perspektywy zawodników Nikolaja Jacobsena dodatkowy czas nie przyniósł pozytywnego rezultatu. Jeżeli ktoś spojrzał na grę Trójkolorowych, to mógł odnieść wrażenie, że myślami byli już w finale tej imprezy. Obrona podopiecznych Didiera Dinarta wyglądała bardzo, bardzo słabo oraz biernie. Hiszpańscy szczypiorniści urządzali sobie slalomy pomiędzy francuskimi defensorami. Główną bolączką Francuzów jest tylko jeden nominalny lewy rozgrywający- Nikola Karabatić. Przed turniejem z gry wypadli Nyokas oraz Accambray, N’guessan zaś doznał kontuzji w meczu z Białorusią. Mimo wszystko, to Trójkolorowi powinni wygrać to arcyważne spotkanie. Najgorszy mecz jaki mogli tylko zagrać przytrafił im się w półfinale.
FINAŁ : HISZPANIA – SZWECJA (20:30)
Obsada najważniejszego spotkania Mistrzostw Europy zaskoczyła zapewne nie jednego fana szczypiorniaka. Oba zespoły awansowały do finału jako “underdodzy” z półfinałów. Mniej zmęczeni na pewno są Hiszpanie, którzy w przeciwieństwie do Szwedów mieli więcej czasu na odpoczynek oraz grali tylko 60 minut, a nie 70. Przed meczem z Duńczykami, Andressonowi ze składu wypadli dwaj kluczowi zawodnicy z II linii – Lagergren oraz Jeppson. Znacznie większe doświadczenie w takowych imprezach posiadają gracze z Półwyspu Apenińskiego. Wielu z obecnych szczypiornistów ma na swoim koncie występy na Igrzyskach Olimpijskich, Mistrzostwach Świata oraz Europy, a także w Lidze Mistrzów. Odmłodzona Szwecja może nie udźwignąć presji oraz ciężaru jakim są obarczeni grając w finale. Kluczem do sukcesu w tym pojedynku będzie na pewno gra obrotowych- Aguinagalde oraz Nielsena. Obrotowy Vive Kielce jest absolutnym fenomenem jeśli chodzi o grę na kole. Jeżeli nie odda bramkowego rzutu, to z pewnością wywalczy rzut karny bądź dwuminutowe wykluczenie. Dzięki swoim warunkom fizycznym oraz sprytowi, świetnie odnajduje się wśród rosłych obrońców poszczególnych drużyn. Szwedzi mieli w całym turnieju ledwie 17 rzutów z 7 metra, zaś Hiszpanie aż 37. Naszym zdaniem podopieczni Ribery powinni wyjść zwycięsko z tego starcia.
Bardzo bogatą ofertę na te spotkania przygotował dla nas Betrally. Jeżeli ktoś nie ma konta tam to polecamy założyć, a jest świetna ku temu okazja, ponieważ nasza redakcja zorganizowała konkurs o którym pisaliśmy w tym poście.
Strona przeznaczona dla tylko osób pełnoletnich.