W nocy z czwartku na piątek o godzinie 03:30 rozpocznie się drugi mecz pomiędzy Colorado Avalanche, a St. Louis Blues w drugiej rundzie play-off w NHL. Lawiny to główny faworyt do zwycięstwa i podniesienia Pucharu Stanleya w tym sezonie. Po świetnym sezonie zasadniczym nikt z ich fanów nie wyobraża sobie żadnego niepowodzenia. Nutki to zaś drużyna, która znana jest z twardej, nieustępliwej gry. Czasami taka metoda jest jedyną, by móc przeciwstawić się wyżej notowanemu rywalowi. Jak więc będzie w tym meczu?
Colorado faworytem bukmacherów
Najniższe kursy przyjmowane są na wygraną w tym sezonie Colorado. St. Louis ma być tylko kolejnym szczeblem w drabinie prowadzącej do finału. Zresztą Avalanche to jedyny zespół, który na tę chwilę jeszcze nie poniósł porażki w play-off. W pierwszej rundzie odprawili oni Nashville Predators w czterech meczach. Pierwsza potyczka drugiej rundy skończyła się po golu w dogrywce. Pewnie nikt w zespole Avs nie chce stracić atutu swojego lodowiska przed wyjazdem do stanu Missouri.
Właściwie wszyscy zawodnicy są dostępni na zawołanie trenera Jareda Bednara. Świetnie gra ofensywnie usposobiony obrońca Cale Makar. Póki co zdobył 10 punktów, w tym 3 gole. Śmiało można określić go w tym sezonie prawdziwym liderem, szczególnie gdy często zmienia się w czwartego napastnika. Obrona rywali wiecznie musi być również czujna, gdy na lodzie przebywa Nathan MacKinnon. To zawodnik określany mianem jednego z najlepszych na świecie. Można stwierdzić, że ma on tak samo świetny talent do strzelania, jak i stwarzania okazji kolegom.
Twardzi jak Blues
W pierwszym meczu omawianych drużyn St. Louis postawili warunki, których mało kto się spodziewał. Zagrali twardo i nawet długo prowadzili. I właśnie bezkompromisowa gra często wprowadza rywala w zakłopotanie. Tak samo było w pierwszej rundzie, gdy mierzyli się z Minnesotą Wild. Ostatecznie pokonali ich w stosunku 4-2, choć nie byli wyraźnym faworytem.
W kolejnym meczu nie zagra filigranowy obrońca Torey Krug zmagający się z kontuzją. Jest to dosyć kłopotliwe dla trenera Craiga Berube, ponieważ wtedy inni liderzy obrony jak Colton Parayko i Justin Faulk wystawiani są nawet na 30 minut. W takiej sytuacji nie jest trudno o błąd wynikający ze zmęczenia. Zawsze w starciach z Colorado na wyżyny swoich możliwości wspina się Ryan O’Reilly, były gracz obecnego rywala. Ostatnio wyprowadził Nutki na prowadzenie. W drugim meczu pewnie będzie chciał dać jeszcze więcej wsparcia, by realnie zawalczyć o zwycięstwo.
Nasz typ na ten mecz
Często w starciach tych zespołów pada dość sporo bramek i są to wyrównane mecze. Można je określić jako potyczkę zespołu wybitnego technicznie z twardo grającą drużyną. Pewnie tak samo będzie wyglądać w nocy z czwartku na piątek. Zdarza się również, że gdy Avalanche szybko wyjdą na wysokie prowadzenie, potem tracą gole wynikające z braku koncentracji. Tylko raz w ostatnich pięciu meczach pomiędzy tymi klubami padło mniej niż siedem goli. Dobrym pomysłem wydaje się więc obstawienie tego ile padnie bramek.
Propozycja: Colorado Avalanche — St. Louis Blues , Liczba goli — Powyżej 6,5, kurs: 2,02 w 888starz.
Strona przeznaczona dla tylko osób pełnoletnich.