Jako że we wszystkich ligach sezon powoli dobiega do końca w środku tygodnia swoje mecze rozgrywają najlepsze ligi jak Premier League i La Liga. Tym razem przychodzi pora na przejrzenie się starciu FC Barcelony z Celtą Vigo. Mecz będzie miał miejsce we wtorek o godzinie 21:30. Przy sporej dozie szczęścia Blaugrana może nawet zapewnić sobie wicemistrzostwo Hiszpanii. Dla Celty ta potyczka niewiele zmieni. Nie jest ona zagrożona widmem spadku, ani też nie awansuje do europejskich pucharów.
Barcelona pragnie zwycięstwa
Jeśli Duma Katalonii wygra i dodatkowo Sevilla w swoim meczu nie odniesie zwycięstwa to druga lokata na koniec sezonu stanie się faktem. Dzięki temu dwa ostatnie spotkania będą mogły być rozgrywane już bez żadnego ciśnienia. Biorąc pod uwagę początek rozgrywek niewielu spodziewało się tak dobrej pozycji. Nic w tym dziwnego, bo dopiero pod okiem Xaviego zespół zaczął radzić sobie zgodnie z oczekiwaniami.
Dalej pomoc będzie musiała sobie radzić bez kreatywnego Pedriego, a obrona bez doświadczonego Pique. To spore osłabienia. Barcelona jednak przez całą kampanię ściera się kontuzjami, które wiecznie są zmorą najlepszych i najważniejszych zawodników. Do zdrowia na szczęście wrócił ponownie Ansu Fati co udowodnił pięknym golem w poprzednim meczu z Betisem. W wysokiej formie jest także Jordi Alba, który co prawda najlepsze lata ma już za sobą, jednak ciągle potrafi być na topie jeśli chodzi o lewych obrońców.
Celta liczy na Aspasa
Ekipa z Vigo rozgrywa przeciętny sezon, który pewnie dość szybko zostanie zapomniany. Zajmowane jedenaste miejsce nie jest szczytem możliwości i, gdy przyjdzie do rozpoczęcia nowego sezonu fani będą oczekiwać znowu więcej. Drużyna już od kilku lat mocno opiera swoją grę o doświadczonego Iago Aspasa. To już dla niego siódmy rok gry w Celcie, gdzie zawsze jest najlepszym strzelcem. To plus asysty i ciągłe uczestniczenie w tworzeniu akcji sprawia, że stał się niejako symbolem klubu i postacią, której rywale najmocniej się obawiają.
Zespół z Galicji w poprzedniej kolejce rozgromił 4-0 Alaves w ładnym stylu. Takie zwycięstwo na pewno dodało pewności siebie przed meczem na Camp Nou. Do składu po zawieszeniu wraca Santi Mina. Kolejny raz dokłada on ważne trafienia mające spory wpływ na rezultaty. Jeśli mowa o ofensywie jest on największym wsparciem dla wspomnianego Aspasa. Niedostępny będzie natomiast w dalszym ciągu Hugo Mallo, który jest często wykorzystywanym obrońcą.
Nasz typ na ten mecz
W poprzednich starciach obu zespołów zazwyczaj padało sporo bramek. Jesienne spotkanie zakończone zostało rezultatem 3-3 po fantastycznym widowisku. Barcelona wyszła nawet na prowadzenie 3-0, jednak okazało się, że to za mało i ostatnia bramka dająca wyrównanie padła w ostatniej akcji. Można więc przypuszczać, że obie defensywy popełnią kilka błędów, które zaowocują możliwością stworzenia sobie dogodnych sytuacji do strzelenia gola. Po obu stronach będzie można również oglądać zawodników posiadających wiedzę co zrobić z piłką w polu karnym.
Propozycja: Barcelona – Celta Vigo, Obie drużyny strzelą gola: TAK, kurs: 1,78 w Unibet.
Strona przeznaczona dla tylko osób pełnoletnich.